Menu
Gildia Pióra na Patronite

23.01.2018r.

fyrfle

fyrfle

Najśmieszniejszym i zarazem najtragiczniejszym w tym filmie jest to, że produkcję jego dofinansował Państwowy Instytut Sztuki Filmowej! A sam film jest kichą, siódmymi popłuczynami po Hollywood i też po polskich wcześniejszych produkcjach, jak na przykład "Miś". To takie "Trudne sprawy", tylko przeniesione przez Polsat na szeroki kinowy ekran. I jeszcze jedno spostrzeżenie, że reklama czyni cuda, bo sale kinowe pełne, przedsprzedaż biletów, rezerwacje i tak dalej. Jeszcze raz powtórzę za pewnym emerytem policyjnym, że to film napędzający gospodarkę, bo zapłaciłem za bilet, a teraz trzeba by było kupić pół litra i zaraz się upić, żeby zapić poczucie totalnego sfrajerowania.

Niby, że to komedia romantyczna, ale ani komedia, ani romantyczna, ani obyczaj, a po prostu kolejny polski kicz projekt. Trzykrotnie się sala uśmiechnęła, a poza tym to co chwilę pytaliśmy siebie wzajem czy nie śpimy? Scenariusz fatalny, składa się z wątków, które już były w światowym kinie czy polskim, więc są elementy plagiatu. To, że komuś umarła żona i żyje w celibacie dla syna, toż jest niedopuszczalnym kiczem, nie mającym nawet miejsca w realnym życiu. Albo to "taka jestem" i pokazanie negliżu przez Julie Kamińską - czy aktorka nie zdawała sobie sprawy grając to zresztą nieudolnie, że to było w "Misiu", a scenarzyści musieli sobie zdawać sprawę. Zaborcza matka też już 600 razy zgrany temat, ale próba ślubu w kościele to czysty kretynizm nie dający się niczym uzasadnić. Nieporozumienia miedzy przyszłymi małżonkami na wątku domniemanego gejostwa też nie do przyjęcia, było. Przy okazji Michał Roznerski tak się nadaje na ciotę, jak Karolak na szefa mafii. Katastrofalny dobór aktorów.

Kamińska i Szatan bezwyraziste. Panie Adamczyk - czasem nie tylko można, ale i trzeba odmówić roli. Stramowski też się gubi w koszmarnym scenariuszu i nawet rola dziecięca, co jest rzadkością, nie jest przekonywująca. Kolak jak zaborcza matka gra dobrze, tyle, że do idiotycznego scenariusza. Nie wiele może z niego wyciągnąć.

Dziwne, nawet ścieżki dźwiękowej w tym filmie nie ma atrakcyjnej?! Z literówki na końcu filmu widać, że jakieś towarzystwo wzajemnej adoracji chyba rodzinnej zrobiło ten film, kurcze żenada normalnie. Narzeczony na niby , czyli niby kino, a faktycznie , nawet te "Trudne sprawy" mają jednak sensowniejszą akcję.

A w polskiej warszawce co? Wojciech Mann twierdzi, że ludzie dali się przekupić Prawu i Sprawiedliwości i mogą tego żałować. Ja spojrzę na pana Wojciecha inaczej. Czy wielosettysięczne gaże dziennikarzy radiowych i telewizyjnych TVP za PO, to nie było aby okradaniem budżetu państwa, a tym samym Polaków - właśnie z 500 plus, mieszkanie plus, darmowych lekarstw, z godnych emerytur i płac w budżetówce? Trzeba wiedzieć i znać proporcje! Kto jest ważniejszy - panowie Mann, Niedźwiecki, Kydryński, Lis czy policjant, strażak czy urzędnik w wydziale komunikacji i tu pan Wojciech musi wiedzieć, że jest, moim zdaniem, tym gorszym sortem przydatności człowieka człowiekowi.

Wielka Polityka. TVN wyeliminowała prowokacyjny antypolski materiał o rzekomych nazistach w Wodzisławiu. Śledczy będą musieli zbadać kto inspirował tych ludzi, czy nie było to za pieniądze służb specjalnych Izraela, Niemiec czy Rosji? Dla mnie to kolejna odsłona polskich obozów koncentracyjnych.

Jak to jest, że niemieckie i żydowskie pomniki oraz cmentarze mogą być, a żołnierzy pierwszej i drugiej armii Wojska Polskiego i żołnierzy Armii Czerwonej nie. Można stawiać poniki powojennym zorganizowanym grupom bandyckim, a mafii pruszkowskiej i wołomińskiej nie. Dziwny kraj, dziwny naród - pewnie za Kaczmarskim "zadumają się Niebiescy" - tyle sprzeczności, cwaniactwa i na ocych żołdach wciąż w nas treści.

Piję kompot z truskawek z przed 3 lat, a wciąż smaczny i bez krzty konserwanta poza cukrem naturalnym z polskich buraków, śląskich pól, ale czy polskich rolników tego nawet AR nie wie pewnie i czy w polskiej cukrowni wyprodukowany? Kompot jest smaczniutki, słodziutki z charakterystyczną jedyną melodią owoców truskawek, kupionych u pani Wandy.

A towarzyszy mi niesamowity zapach hiacyntów koloru jasno różowego, które zakupiliśmy w portugalskiej Biedronce i które arcy wspaniale urosły i cudnie zakwitły promieniejąc barwą i zapachem na cały pokój. Tak znakomicie komponują się z różem orchidei , a na tle zieleni liści storczyków i zielni ściany. Ich kwiaty, to grona składające się z bardzo wielu malutkich trąbek rozchodzących się w 6 - 7 płatków. Pięknie jest mięć piękno takie karmiące mnie wzruszeniem , radością i poczuciem życia w szczęściu.

Pod agrowłókniną, na której leży 10 centymetrów śniegu, jest też źródło smaku i zapach, bo tam spokojnie żyje sobie i zielenieje natka pietruszki i sprawia, że zupy czy spaghetti są doskonałością formy, barwy, smaku i zapachu. Dobrze więc robi się normalny codzienny obiad rodzinny z naturalnych składników.

Kocice są praworęczne. Takimi badaniami zajmuje się zgniły amoralny zachód. Ano w Belfaście konkretnie "badali" to brytyjscy profesorowie. Co napisać? Typowe brytolskie fiksum dyrdum. Nieznośna lekkość bytu, a zatem cywilizacja śmierci.

Bogumił Łoziński: Protestujący twierdzą, że minister sprawiedliwości poprzez mianowanych przez siebie prezesów będzie naciskał na sędziów, aby wydawali określone wyroki.

Barbara Piwnik: Nie dawno powiedziałam, że jako sędzia czynny zawodowo terminowo sporządzam wszystkie uzasadnienia, punktualnie rozpoczynam sesje, codziennie jestem w pracy, sprawy z mojego referatu nie czekają bezterminowo w nieskończoność i wypełniam wszystkie obowiązki, to prezes sądu co najwyżej może zaprosić mnie na kawę. W sądzie, w którym orzekam jest nowy prezes i wiceprezesi powołani za czasów ministra Ziobry. Gdy usłyszeli tę wypowiedź, niezależnie od siebie skomentowali ją: "Zapraszam Panią na kawę". Jeśli sędzia wypełnia właściwie swoje obowiązki, jest wierny swojemu ślubowaniu, to prezes sądu nie ma powodu, żeby tego sędziego nawet o cokolwiek pytać.

297 721 wyświetleń
4773 teksty
34 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!