Nagle, roześmiała się tym rzadkim, subtelnym śmiechem - szczerym. - Drapiesz - powiedziała patrząc w moje oczy, wystające spomiędzy jej ud - Ty też - odpowiedziałem
hmmm....dziennik, a niech będzie :) idę do łazienki - samokontrola:), a Onemu powiem, żeby trzy razy się ogolił, bo u Niego do trzech razy sztuka..., cokolwiek to znaczy :) uśmiechnął mnie Twój tekst, dziękuję. Do miłego :)
nie wiem nie jadłem z włosami ;) po prostu Bożeno odhacz taki przycisk subskrybuj i już Cię nic więcej denerwować nie będzie ;) a bardzo nie chcę żeby coś Cię denerwowało
Czemu masz kasować? To genialny tekst z piękna życia, tego co w nim najpiękniejsze i najwartościowsze, oczywiście jeśli nie kierujemy się obłudą, tylko tym co najbardziej jest potrzebne w życiu. To dziennik, a Poezja, to już nie tylko czterastozgłoskowiec.