Park zmysłów, brzmi ciekawie, co?
Na wejściu słychać głodne wrony. Jest ich tutaj dużo. Przed wejściem duszy żywej nie widać, a upał raczej nie doskwiera. Lecz w samym już terenie parku, na ławeczkach i ścieżkach jest kilku spacerowiczów i odpoczywających spacerowiczów.
„Jerzy nie za mocno” — słychać z ust starszej kobiety do męża swego mówi, martwiąc się o jego zdrowie. Starszy widać mężczyzna. Park zadbany. Pałac w tle. Dużo drzew. Kasztany kwitną. Fontanny, huśtawki, ścieżki edukacyjne. Siedzimy na ławeczkach…
Słońce parzy, woda niezbędna.
Zakaz wjazdu rowerem, a parking dla rowerów przy pałacu jest.
Dom pracy twórczej osób niepełnosprawnych — zabytkowy pałac renesansowy Grudzińskich z 1610 roku.
Jest i tunel, amfiteatr z lustrami i zielonego mnóstwo.
Zmysły zagrały w Poddębicach.
Poddębice