Menu
Gildia Pióra na Patronite

Z życia wzięte #2

Mija kolejny dzień, patrzę w sufit i nic nie wiem. Nic się nie zmieniło. Nadal nie wiem czy kochać czy znienawidzić. Nie umiem żyć z kimś kogo kocham na relacjach przyjacielskich ale też nie umiem zapomnieć o tej osobie. Te sytuacje kiedy w danej chwili z innymi bym się śmiał z nią się przepraszam, boje się napisać cokolwiek żeby jej nie urazić. Do innych pisałbym wszystkie głupoty bo wiedziałbym że będą się śmiać albo napiszą mi że coś nie gra - będą prostolinijni i szczerzy. Od niej usłyszę milczenie. Czasami czuje się jak bym pisał z królową, jak bym pisał z ideałem. Boje się, boje się że ją stracę! Chcę żyć normalnie, mieć ja przy sobie. Jednak te sarkastyczne uśmieszki, ten śmiech, te dwuznaczne zdania. Pisze mi że nic się nie stało a myśli i zachowuje się jak bym ją zranił. Pisze że, czuje się dobrze a ja odczuwam że płacze. Ja się otwieram, ona się zamyka. Po co napisała? Bawi się ze mną? Sprawdza mnie? Wybaczyłem jej wszystko ale ona to zignorowała. Nazwałbyś mnie szmatą - napisała. Zamiast tego ja jej wybaczyłem. Powiedziała że zbyt dobry jestem i wątek urwała. Nie wiem co robić mam. W tęsknocie, smutku i żalu siedzę teraz. Piję herbatę czekając na zbawienia. Do póki ona we mnie nie zobaczy przyjaciela nic nie jestem wstanie zrobić. Niech napisze że chce porozmawiać że chce się pośmiać. Niech napisze że...No tak, nie napisze! Bo teraz inna jest.

50 wyświetleń
3 teksty
0 obserwujących
  • 20 July 2015, 19:39

    Dziękuje,

    Pozdrawiam :)