Menu
Gildia Pióra na Patronite

Mawiałam, że ludzie się nie zmieniają. Że po prostu nie dają się poznać do końca - stąd to rozczarowanie innym profilem znajomego. Mawiałam, ze raz obrana droga towarzyszy nam do końca naszych dni. Mawiałam, że utracone szczęście nie wraca. Mawiałam, że już nie zaufam. Mawiałam, że boję się zmian. Mawiałam, że ludzie nie są dobrzy, tylko czasami się gubią. Mawiałam, tak to wszystko mawiałam. Dziś wiem, że ludzie się zmieniają, że nic wokół nas nie jest stałe. Że życie dyktuje różne scenariusze nie pytając nas o zgodę. Nikt z nas nie ma jednej twarzy. Mamy wiele masek, na różne okazje, koktajlowe, wieczorowe te dla bliskich. Nie ma jednej drogi. Jest jeden cele, ale cele przecież uświęcają środki. Nikt z nas nie będzie rozliczany, za obieranie co rusz to nowej drogi, nikt z nas nam tego nie zabroni. A szczęście? Z nim różnie. Przyciągamy je, bądź regularnie odstraszamy. Zazwyczaj chcemy więcej, nie potrafiąc cieszyć się z tego co tu, z tego co teraz, teraz dla nas. A zaufanie? Życie nie pozwoli Ci go nie mieć. Czy tego chcesz, czy nie będziesz musiała ufać obcym. By po prostu funkcjonować, móc żyć. Nie jesteśmy indywidualnymi cząstkami tego złożonego świata, nie jesteśmy i być nie będziemy. Rodzimy, żyjemy aż wreszcie umieramy w relacjach. A zmiany które dziś malują się na moim firmamencie? To już nie trwoga o ich nadejściu, to wręcz modlitwa do nich, by wreszcie nadeszły, przybyły i po prostu mnie zabrały. I to nie prawda, że w każdym z nas jest dobro. Może i rodzimy się dobrzy, ale czasami zdarza nam się pogubić. I najnormalniej zgnić w naszej nienawiści do ludzi. Nie każdy który mnie spotkał, bądź spotka będzie miły. Powiem nawet więcej - rzadko kto będzie dobrym człowiekiem. Więc jak żyć? Nie powiem Tobie, nie mam przecież prawa. Wiem niewiele. Wiem, by wstawać każdego dnia z uśmiechem, że biorę kolejny nawet jeśli brudny to dech. Wiem by żyć tak, by stanie przed lustrem nie było wyzwaniem ujrzenia naszego jestestwa. Wiem, by pomimo tego, że się nie chce - dbać o relacje ze światem. Nie mówię, że usilnie, zawsze. Jednak dbać by po prostu nie zatracić się w swojej wybitności, w przeświadczeniu bycia nad, nadto wszystko. A drogi? Codziennie inne, tak po prostu by się nie znudzić. Miłość? Może i spotkasz. Może i miniesz. Może nie docenisz, może i przeżyjesz ją a potem będziesz zmuszona do zasadniczego trwania w jakimś układzie. Tak, bo życie to jeden wielki układ. układ w którym nie zawsze stoisz w pierwszym rzędzie. Nie bać się jutra, nie rozpamiętywać dnia wczorajszego. Trwać, oddychać, zdobywać, cieszyć się. Kochać, nawet jeśli boli.

21 002 wyświetlenia
429 tekstów
2 obserwujących
  • 1 April 2013, 16:04

    Miło mi.

  • Dunia94

    31 March 2013, 18:33

    zaniemówiłam !