Mam na Ciebie ochotę – powiedział – cały czas, bez przerwy. Nie potrafię zebrać myśli. Nie umiem opanować dłoni, skoncentrować spojrzenia. Przyciągasz – wyznawał nieustająco – jak magnes, nawet bardziej. Nie potrafię się od Ciebie oderwać. Chłonę Twój każdy oddech. Czasem tylko tego potrzeba by funkcjonować. Wiesz…
Nagle zamilkł. Zapadła cisza, która pozwoliła trwać spojrzeniom.
Oczy skierowała na jego usta. Zanim zdążył cokolwiek powiedzieć palcem dotknęła delikatnie jego szyi. Zmrużył oczy. Siedział bez ruchu czekając na jej kolejny krok. Musnęła ustami policzek jednocześnie głaskając Go po karku niczym kota spragnionego pieszczot. Ich lekko rozchylone wargi zbliżyły się. Poczuła ciepły, podniecający oddech, który wywołał na jej ciele dreszcze. To wszystko trwało kilka chwil, a jednak… Jednak wydało się jakby czas przestał płynąć. Czuła, że unosi się w powietrzu, że lata. Za nic w świecie nie chciała przerywać tego pocałunku. W duszy płakała z radości, ze szczęścia. Ta „magia” rozrywała ją od środka.
Obydwoje wiedzieli, że ten moment jest ich. Głębokie spojrzenie w oczy.
Siedzieli tak kilka minut. Zupełnie bez słowa. Przez ciszę przemawiało wszystko: …Wiesz, pragnę Cię. Na wieczność.
Mam na Ciebie ochotę – powiedział – cały czas, bez przerwy. Nie potrafię zebrać myśli. Nie umiem opanować dłoni, skoncentrować spojrzenia. Przyciągasz – wyznawał nieustająco – jak magnes, nawet bardziej. Nie potrafię się od Ciebie oderwać. Chłonę Twój każdy oddech. Czasem tylko tego potrzeba by funkcjonować. Wiesz…
Nagle zamilkł. Zapadła cisza, która pozwoliła trwać spojrzeniom.
Oczy skierowała na jego usta. Zanim zdążył cokolwiek powiedzieć palcem dotknęła delikatnie jego szyi. Zmrużył oczy. Siedział bez ruchu czekając na jej kolejny krok. Musnęła [...]