Garderoba
Ludzie są jak ciuchy z szafy. Sporo z nich przewija się przez moje życie.Odcienie szarości,kolory, rozmiary duże lub małe. Wszystkie te osoby to właśnie ja wpuściłam do swojej garderoby. Jedni pasują do mnie idealnie, drudzy niekoniecznie. Przecież każdemu zdarzają się nietrafione zakupy, prawda? Czasami trafiamy na tzw. „perełki”. Najczęściej w najmniej planowanym momencie. Niepostrzeżenie przylegają do nas, rysując na naszej twarzy uśmiech. Pasują idealnie. Jakby szyte na miarę wtapiają się w naszą skórę.
Ostatnio do mojej szafy trafiły dwa takie skarby, niewielkie ciałem, lecz ogromne duchem. To może właśnie dzięki nim postanowiłam zrobić generalne porządki. Długo nie mogłam się na to zdecydować...przecież tak bardzo się przywiązuję. Sentymentalna idiotka. Cóż poradzić, zawsze pewne "ciuchy" będą schowane gdzieś tam na dnie, mimo tego, iż nigdy ich nie założę.
Nie mniej jednak te dwie "perełki" z upływem czasu coraz bardziej utwierdzały mnie w tym, że podjęta decyzje była słuszna. Zmiany są potrzebne w naszym życiu.
Zastanawia mnie jedynie czemu pewni ludzie nie są świadomi swojej wartości? Być może to życie spowodowało, że nie potrafią dostrzec w sobie piękna. Psychicznie czują się jak stara szmata do podłogi. Dlaczego już w tak młodym wieku są zmęczeni swoim istnieniem?Mają na sobie tyle zacerowanych dziur. Mogę zadawać sobie wiele retorycznych pytań, na które nigdy nie znajdę odpowiedzi, ale czy jest sens?
Od dziś z każdym porankiem otwierając moją szafę na mojej twarzy gości uśmiech. Bo na centralnej półce znajdują się własnie te skarby, które napawają mnie inspiracją każdego dnia. Nie chcę niczego planować. Jednego jestem pewna... będę o nie dbać. Pielęgnacja i troska - tak, zdecydowanie to jest kluczem do niezniszczenia czegoś na czym nam zależy. Lecz trzeba pamiętać o jednym. Gdy kiedykolwiek choć jedna z tych perełek na chwilę straci swój blask, pomogę jej znów zabłysnąć. Nie sztuką jest być przy kimś gdy jest kolorowo. Sztuką jest nadać koloru, gdy ich życie jest paletą szarości.
Autor