Lubię zaglądać za parawany słów, za parawany czynów, lubię dotykać między wierszami, w miejsca tkliwe wkuwać palce, mierzwić gładko ułożone włosy, odklejać plastry, oglądać rany, zajrzeć pod podszewkę, wywrócić na tył oczy, łamać szyfry duszy... aż staniesz się przejrzysty jak szkło.