Menu
Gildia Pióra na Patronite

Nastrój

Lubię swój pokój. I lubię tak leżeć zalana ciemnością jak to tylko możliwe. Gdy do okna lepi się spóźniony śnieg, a wiatr szaleje jak wściekły, ja jestem spokojna. To coś nowego. Od wielu dni nie było u mnie cicho. I już wcale nie płaczę, nie rzucam rzeczami, nie rwę sobie włosów z głowy. I już dawno nic nie stłukłam, miotając się w bezsilnej furii. Po prostu leżę w ciszy. W takiej ciemności ciężko znaleźć ciebie. Przez zasłonę zmęczenia nie przechodzą nawet wspomnienia. W piersiach rośnie krwiożerczy potwór, który pojawia się znikąd i z ludzkiej nieświadomości nazywany jest: "pustką". I czuję się dziwnie nieswojo. Jakbym coś straciła. Jakby coś uciekło mi między palcami. Bezpowrotnie.
Tylko co?
Przecież ty nigdy nie byłeś mój.

16 795 wyświetleń
130 tekstów
30 obserwujących
  • 18 March 2013, 19:52

    Ten tekst może być nieodpowiedni dla niektórych czytelników.