Kto boi się piątku 13?;) Obudziłam się dzisiaj wcale nie bardziej pomarszczona niż dnia poprzedniego, a to już duży plus. Mankamenty urody naprawiła gumka do włosów, która odpowiednio nasadzona napina skórę. Uśmiech sam się pojawia na twarzy, gdyż nie widziałam uśmiechu w innym miejscu;) czyli drugi plus. Właśnie wróciłam z pracy ściągam gumkę i odczuwam ulgę, co sprowadziło prawdziwego "banana". Podsumowując można cieszyć się z wszystkiego, trzeba po prostu chcieć;))
Onejka, sprawa wygląda tak: przekładasz gumkę tyle razy ile się da, dzielisz kucyk na dwie części i ciągniesz, aż oczy zaczynają "wychodzić" z orbit. To taki lifting dla "ubogich". Pamiętaj tylko nie mów za dużo, bo gumka się zsuwa;)))