Menu
Gildia Pióra na Patronite

10.09.2017r.

fyrfle

fyrfle

Krótkie oddalenia w ludziach kochających się, wzmagają moc dawanej sobie miłości. Tak, że czasem zwyczajna zmiana spodni powoduje, że oboje rozbierają się "do rosołu".

Krótkie oddalenia sprawiają, że ludzie kochający pragną ofiarować jak najwięcej dobra kochanej osobie i jak najwięcej dobra od kochanej osoby wziąć, wtedy kiedy już się spotkają.

Wracając do domu, w pociągu siedziałem obok dwóch nauczycielek - starych panien, które na popiątek gdzieś zawsze wspólnie wyjeżdżają. Tym razem na moje nieszczęście lub raczej tylko nieudogodnienie, wybrały się do Bielska na mszę do sanktuarium w Haucnowie. Cały czas rozmawiały o ubraniach na różne okazje i na różne pory roku. Kolejna odsłona tego spektaklu, który u nas we firmie nazywali "całe życie z wariatami".

Powrót był też interesujący, był intensywnym teatrem jednego aktora, czyli jakiegoś żulika, który rozmawiał przez telefon komórkowy ze swoją partnerką i po prostu doprowadzał nas współpasażerów do łez śmiechu. Byliśmy bardzo wyrozumiali, bo padały siarczyste przekleństwa, a jechały dzieci, jednak kabaretowa i śmieszna rozmowa wynagradzała wszystko. W pewnym momencie wstał i złożyło mu się siedzenie, w zajadłej dyskusji ze swoją kobietą nie zauważył tego i kiedy chciał ponownie usiąść z hukiem wyrżnął na podłogę pociągu. Myślałem, że wszyscy się poskręcamy ze śmiechu i nikt już nie umiał powstrzymać głośnego śmiechu, ale facet nie dał za wygraną, dalej rozmawiał.

A jaki był ogród tej niedzieli? Ano, już kilka tygodni kwitną jeżówki w kolorach: żółtym, różowym, czerwonym, rudym i pomarańczowym. Są cudownym fragmentem ogrodu wschodniego, w którego to całości zakwita coraz więcej słoneczników, w pięknych letnich i jesiennych już też barwach. A jeden , tam w ogrodzie zachodnim, to zakwitł nieprawdopodobnym odcieniem różu, z którym to spotykam się pierwszy raz w moim życiu. Życie, oprócz miłości drugiego człowieka, przynosi dary natury w postaci flory, która jest nieprzewidywalnością w kreacji piękna. No i pomiędzy słonecznikami, gdzieś na wysokości metra i sześćdziesięciu centymetrów kwitnie doskonałymi kwiatami w różowych płatkach róża.

W tym roku jest normalnie. Astry są kwiatami jesieni, czyli apogeum ich kwitnienia przypadło na wrzesień. Będą kwitły do pierwszych przymrozków, które pokonają je, zamieniając w zczerniałość i pokurcz łodyg, kwiatów i liści. W tym roku kwitną przepięknie, ich kwiaty są bardzo duże i oczywiście na wysokich łodygach. Tych łodyg jest kilka kilkanaście i tworzą okazałe rozkrzaczenia, które wyglądają jak w pomniejszonej skali dżungla kolorowych drzew. Kolory ich, ich docienie powodują po prostu szerokie otwarcie ust i kręcenie głową w niedowierzaniu, podziwie i szczęści, że nasza praca dała tak bogaty efekt.

Taką samą różnorodnością barw przemawiają do nas krzaczki lwich paszczy, również o wielu rozgałęzieniach i w wielości paszczowatych dzwonków tworzących kłos kwiatostanu. One również cieszyć nas będą do przymrozków, a nawet wiele dłużej.

Wielką żywotnością w tym roku popisują się aksamitki. Pierwsze ich kwiaty kwitną już któryś kolejny tydzień. Wciąż są duże i bujne oraz nic nie tracą z blasku i intensywności swoich kolorów.

Z każdym dniem, po płocie i wciąż wyżej pną się nasturcje. Zachwycają nie tylko nas, ale sąsiadów i wszelkich przechodniów. Ich kwiaty jak szerokie trąby są soczystymi pomarańczami, czerwonościami i żółciami. Obok nich lub pomiędzy nimi, pełzają do nasłonecznionych wolnych przestrzeni powoje. Ich kwiaty w formie dzwonków kwitną taką szczerością błękitu, różu, fioletu, a wnętrza są czystą nieskazitelną bielą. No i są jeszcze te kwiaty w całkowitej bieli. Powiem, że te barwy są doskonałością, wzorcem koloru.

Katowice

297 748 wyświetleń
4773 teksty
34 obserwujących
  • Adnachiel

    17 October 2017, 08:22

    Lubie czytać te Twoje dzienniki.
    To bardzo przyjemne opowieści.
    Miłego dnia Mirku :)