Menu
Gildia Pióra na Patronite

14.02.

Ile.Znasz.Sposobow.Zabijania.

Ile.Znasz.Sposobow.Zabijania.

Kocham swoją pracę!
Szefowe - ich pomysł na motywowanie "chcę mieć wszystko na wczoraj" plus przyniesienie projektów w zębach, nic tak nie pobudza do działania. Brak zdecydowania, czy płakać, czy się śmiać.
Kocham swoją pracę, gdyby nie ona... bym się pogrążyła w lenistwie w swoim "czasie wolnym"... a tak uwielbienie do kawy wzrasta, całe życie na wolontariacie z okazji "dobrego serduszka"; gdyby jeszcze oprócz zwiększania wymagań potrafili powiększyć moją dobę o kilka cennych godzin, życie stałoby się piękne.

Takie to święta mojego wujka, gdzie z rana witają cię dwumiesięczną rozpiską planów, marzeń, innych mało logicznych szaleństw, następnie @ z cudacznymi życzeniami z okazji lutowego piątku czternastego i na koniec wiadomość z iście małymi betonowymi bucikami. Nie ma to jak shot na koniec dnia, by wiedzieć, że kolejne miesiące będą paskudniejsze... powoli zaczyna się jakaś selekcja naturalna w tworzeniu etatów.
I tak oto dochodzę do wniosku, że na wiosnę moje uczucia budzą się do życia, nie ma już apatii, regresu. Śnieg schodzi w równym tempie co mój spokój wewnętrzny...

Jakby nie było można wziąć się za normalną uczciwą robotę na kasie w biedronce, to nie, zachciało się zbawiać świat i uczynić młode pokolenie wrażliwym...

Luty - niby takie 28 dni, a potrafi wybić człowieka z życia. To nic. Może będą ferie w następnym roku??? Wiara ostatnia pozostanie, zdrowy rozsądek - już nawet nie wiem z czym to idzie w parze.

4569 wyświetleń
93 teksty
4 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!