Menu
Gildia Pióra na Patronite
MartynaR

MartynaR

Kiedy zaczynam poznawać bliżej jakiegoś faceta i coś zaczyna mnie przy nim zatrzymywać zawsze się boję, że się uzależnie. Już na samym początku mam ochotę powiedzieć mu, że wiem, że nic z tego nie będzie, ale wydaje mi się być tak interesującym i uroczym, że zaczynam mieć do niego słabość. Małe gesty sprawiają, że ten strach znika. Choćby to, że poświęca mi swój czas, że dzwoni, żeby usłyszeć mnie przed snem, że napisze dwa zdania po przebudzeniu i to akurat do mnie, opowiadając co mu się śniło.
Słabość do jego uśmiechu, spojrzenia, do tego jak się porusza, albo nawet do tego w jaki sposób je, jak chwyta kubek czy łapie mnie za rękę.
Do tej pory, choć już dawno to minęło mam słabość do jego zachowań. Kiedy tylko pomyślę jak robił ten gest brwiami kiedy mnie o coś pytał, albo jak się uśmiechał, żeby nie było widać, że chyba coś jest nie tak-to dalej czuję jak się rozpływam. Po prostu.
Tak łatwo można zachwycić się każdym człowiekiem. Na początku wydaje się nam być normalny, a po pewnym czasie wystarczy, że na Ciebie spojrzy, a Ty wymiękasz.

26 107 wyświetleń
250 tekstów
15 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!