Menu
Gildia Pióra na Patronite

13.09.2017r.

Jeszcze raz musiałem opowiedzieć swoje życie i streścić wszystkie niepotrzebne, a zarazem zawinione przeze mnie śmierci ludzkie. Ponownie opowiedzieć wszystkie podłości, których byłem świadkiem i w których chcąc bądź nie wziąłem udział. To znowu bardzo zabolało. Kiedy na obiad wziąłem talerz zupy w dłonie, to tak trzęsły mi się jak przy delirce alkoholowej lub zaawansowanym parkinsonie. Rozlałem gorącą zupę i mocno się poparzyłem. Życie jest diabelskim i boskim wynalazkiem. Przedpołudnie i południe należało dzisiaj do Diabła.

Druga połowa dnia należała już do Boga. Do Boga miłości, ciepła, szczęścia, uśmiechu, serdeczności i rodziny. Pojechałem do Was do Tychów. Jesteście Rodziną. To była kąpiel w morzu miłości człowieka do człowiek, męża do żony. Tak jesteście taką wspaniałą miłością i takimi anielskimi ludźmi, których życie w odbiorze jest uniesieniem się na skrzydłach Absolutu. Dziękuję Bogu i bardzo bardzo jestem szczęśliwy, że dał mi to środowe popołudnie z Wami.

297 594 wyświetlenia
4773 teksty
34 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!