Menu
Gildia Pióra na Patronite

Rozmów z nieznajomymi ciąg dalszy...

zamknięty

zamknięty

- Gdzieś tam w środku to jestem prawdziwy ja. To co na zewnątrz to tylko maska.
- Pozwolisz że się nie zgodzę
Maska, maską - ale pewnie każdy aktor powie, że każda rola go zmienia. W taki czy inny sposób. Mniejszy, większy - w obszarach istotnych lub mniej istotnych... Ale nie ma opcji żeby pozostała bez żadnego wpływu. A rola grana codziennie?
- Każda rola pozwala na wyciągnięcie wniosków z postępowania danej postaci. Można przyjąć te złe cechy, które rzekomo mają nas uszczęśliwić i uczynić "bogatszym", można też przyjąć te całkiem pozytywne.
Nie ma obszarów mniej istotnych lub bardziej, takie jest moje zdanie.
Rola grana codziennie, jest trudną do wystawienia sztuką. Dostajesz tylko zarys, czasem nawet nie, tego co masz do odegrania i to od Ciebie, aktora, zależy kim tak naprawdę będziesz. Wszak scenariusz życia nie jest nam znany, a przewrotność scenarzysty nie zna granic.

18 375 wyświetleń
159 tekstów
11 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!