Menu
Gildia Pióra na Patronite

Tytuł

littlemess

littlemess

Gdyby to tak łatwo było nie przejmować się.
Egoistycznie postawić na sobie i na każdego drugiego człowieka zamknąć się nazbyt szczelnie. Nie słuchać. Nie widzieć. Nie współodczuwać.
Gdyby to tak łatwo było postawić siebie w samym centrum wszechświata i na sobie tylko i wyłącznie się skupić. Cały dzień beztrosko leżeć na trawie i oglądać chmury. Czytać książki, które się chce. I wskakiwać bosymi stopami do kałuży po deszczu.
O opinię innych nie dbać.
Ach, jakby to cudownie było spakować się teraz i w oka mgnieniu znaleźć w pociągu, pędzącym do miejsca, o którym marzy się bezsennymi nocami. I żeby w tym miejscu było tak pięknie, jak w tym marzeniu. Żeby wszystkie okropne myśli i uczucia zostały tam, skąd się ucieka. Nie wędrowały za mną krok w krok.

Wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma.
Zamykam oczy i widzę jak w blasku słońca, w centrum Bursy, ludzie siedzą na ławkach i jedzą lody. A w powietrzu wisi głos imama, wzywającego na popołudniową modlitwę. Wiatr szeleści w liściach drzew, rozwiewa długie bawełniane, kolorowe sukienki dziewcząt. Dzieci pluskają się wodą z fontanny. Kot leniwie przeciąga się w cieniu pod ławką, a gołębie trzepoczą skrzydłami unosząc się nad minaretem meczetu Ulu Camii.

Chciałabym tam być. Czekać na Ciebie. I zobaczyć Twój uśmiech.
Dlaczego ciągle jestem tutaj? Tutaj, gdzie Ciebie uporczywie nie ma?

27 833 wyświetlenia
243 teksty
3 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!