Menu
Gildia Pióra na Patronite

Powtarzam sobie.

Raspberry

Raspberry

Gdy byłam młodsza wierzyłam w idealne dopasowanie. Wierzyłam w idealne związki i idealną miłość. Rodzice nigdy nie dali mi złego przykładu. Pamiętam to jak że sobą rozmawiali godzinami przez telefon, podczas rozłąki i godzinami w kuchni, gdy tata w końcu wracał do domu. Nie pamiętam z dzieciństwa żadnych kłótni rodziców. Zawsze się zgadzali. Jeśli już to były to sprzeczki takie dla utrzymania równowagi. Nikt nigdy nie pozwolił na to bym wierzyła, że jakiś związek się może nie udać, dopóki sama nie spróbowałam czegoś zbudować. Z czasem już wiem, że gdy na etapie fundamentów zaczyna się coś psuć, trzeba się zastanowić czy warto na tym fundamencie opierać jakiekolwiek relacje. Od początku wierzę głęboko, że zaufanie można stracić tylko raz. Później wcale się go nie odzyskuje. Wszędzie widzę teksty w stylu, że kiedyś jak się coś psuło, to się to naprawiało, a nie wymieniało na lepszy model. Jest jednak kilka zastrzeżeń. Czasem nie warto próbować czegokolwiek naprawiać, bo zepsuje się kolejny raz i kolejny, aż w końcu nie będzie czego naprawiać. Przekonałam się na własnej skórze. Wcale nie chodzi wtedy o wymianę na inny model. Lepiej czasem jest nie mieć nic, niż byle co. Nie raz słyszałam różne słowa z ust ludzi, którzy tak naprawdę nas nie znali, ale mieli rację. To nie miało przyszłości. Wtedy zrozumiałam też, że tak naprawdę nie wiem co to czysta i prawdziwa miłość. To był strach. Lęk przed samotnością, która dzisiaj jest balsamem dla mojej duszy. Nikt nigdy nie powiedział mi, że może mnie spotkać coś takiego. Nie byłam przygotowana na rozczarowanie. Nikt nie jest. Mimo wszystko doświadczenia są piękne. Dzięki nim wiem, że zasługuję na coś więcej. Na szacunek. Na cierpliwość. Na prawdę. Na miłość. Wiem już czego oczekuję od życia. Wiem też, że mam wybór. Nie muszę udawać przed nikim czegokolwiek. Życie to nie żadna próba, to się dzieje tu i teraz. Ja już wiem, że chcę żyć z całych sił i tak naprawdę. Daje sobie jednak też możliwość popełniania błędów, zmiany drogi, porażki. Nic na tym świecie nie jest idealne, ale jest wyjątkowe i niepowtarzalne. Życie. Nikt nie przejdzie tej samej drogi co ja, nikt nie podejmie się tych samych życiowych wyzwań. Pamiętam z dzieciństwa moją idee na temat związku i znów odzyskuje w nią wiarę. Wierzę w to przeznaczenie, w to że człowiek poczuje gdy to będzie 'ta osoba'. Marzenia nie są tylko po to by je mieć, ale także po to by je spełniać. Trzeba dać im szansę. Pisanie czarnych scenariuszy i rozpamiętywanie przeszłości tylko oddalają od upragnionego celu.
Teraz naprawdę czuję, że to ja. To prawdziwa ja. Odzyskałam każdą część mojej duszy i powoli zaczynam ją układać na nowo. Silniejszą.

Dobranoc.

A.

65 342 wyświetlenia
683 teksty
18 obserwujących
  • 13 September 2017, 04:46

    Nadal wierzę w idealne dopasowanie, związki, a nawet miłość.