Menu
Gildia Pióra na Patronite

Sen

Sekwoja

Sekwoja

Dzisiejszej nocy uciekałam z mężem i wieloma innymi ludźmi przed wojną.
Jechaliśmy autobusem, ludzie krzyczeli do kierowcy aby uważał na leje po bombach.
On robił co mógł, jechał slalomem dość szybko i jeszcze musiał zwracać uwagę na lecące bomby. W koło nas wybuchały spadające bomby. Waliły się budynki, było dużo dymu i ognia. Było strasznie, bałam się. Mówiłam do męża, że zginiemy, że nie mamy szans,
że za dużo lata samolotów, on mnie pocieszał.
Na niebie było coraz więcej bombowców, można by rzec, że jeden obok drugiego, wyglądało to jak chmara ptaków, i mnóstwo spadających bomb.
W pewnej chwili niestety jedna z nich trafiła w nas. Widziałam jak spada wprost na nasz autobus, pomyślałam wtedy tylko, że to już, że nic więcej się nie wydarzy, że nie zobaczę dzieci, wnuków, nie uściskam, nie ucałuję. Było mi strasznie smutno, ale byłam z tym faktem pogodzona. I stało się. Usłyszałam wielki huk i zobaczyłam przez ułamek sekundy wielki błysk. Wszystko zgasło, ustało, ogarnęła mnie przenikająca cisza i ciemność, spokój, przestałam oddychać...

Po nie wiem jak długiej chwili dotarło do mojej świadomości, że przecież nadal oddycham, że czuję dłoń męża na moim brzuchu, słyszę jak równo i spokojnie oddycha.
Przekręciłam się na bok, przytuliłam do niego i ponownie zasnęłam.
Żyję.

5143 wyświetlenia
90 tekstów
0 obserwujących
  • silvershadow

    11 March 2023, 18:24

    miewam podobne koszmary
    niosące zrozumienie