Menu
Gildia Pióra na Patronite

21.02.2021

Dzisiaj inne od wczoraj, a jednak podobny ten dzień niedzielny do wczoraj. W dalszym ciągu w myślach odwiedzasz mnie.
Myślę czy to jawa czy sen...przecież nie ma Cię.
Biorę leki na sen, chemia w organiźmie działa na wszystko, tylko nie na sen - on złośliwienie nie chce zjawić się.
Czytam piękne wiersze, zostawiam w nich cząstkę siebie - swoje serce.
Smutek we mnie, złość, żal, frustracja, a na stole niezjedzona kolacja.
Kobieta na 102 nie potrzebuje jeść.
Myślę, że wiesz, co robisz - zabierając chęć do jedzenia. Przerażająca cisza - Ciebie nie ma.
Świeca dopala się, kiedyś płomień świecy bawił mnie. Dzisiaj te myśli ranią mnie - znicz nie wypala się.
Jest to czas, modlitwy...
Zadumy nad przemijaniem. Nad tym co się dzieje nim mrok w duszy nastanie.
Napiszę list otwarty do służby zdrowia kulawej. Myśli składam nieporadne.
Może jutro wena przyjdzie. Dzisiaj czuję ciężar dnia, czuję się dziwnie. Myślę co dalej...

Godzina i minuta zgrywają się...
Powoli odchodzi dzień...jest nadzieja...może przyjdzie sen.
...

...
21.02.2021
21:21
Mój Dzień...godzina...minuta...końcówka roku po zmroku...kończy się.

281 589 wyświetleń
2731 tekstów
35 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!