Mak czerwony
Droga wojewódzka.
Znak przystanku PKS bez tabliczki. Urwany.
PRL-owski projekt.
Na płocie mały posąg koguta.
Licha dekoracja posesji.
Po lewej żyto zasiane duże już, ale jeszcze zielone.
Brzozy w pełnym rozkwicie.
Liście trzepoczą na wietrze.
Sok z brzozy zdrowy i gaszący pragnienie.
Co chwilę mijam maki czerwone.
Takie jak kiedyś. Rosnące przy polach zasianych żytem.
Doruchów/Mikorzyn
3668 wyświetleń
63 teksty
3 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!