...czuję Twoje myśli, każdego dnia muskające mnie delikatnie, jak wiatr ze Wschodu... Widzę Cię tymi oczami, które zwą sercem, bądź wyobraźnią. Czasami tęsknota rwie mój oddech na strzępy, chwyta za gardło, ale... nie pozwala po prostu odejść, zapomnieć. Niby wszystko jest tak samo, ale nie wiem kim bym była gdybym nie spotkała Ciebie. Stałeś się nieodłączna częścią mnie, skrawkiem serca. Dzięki Tobie nauczyłam się być lepszą. I dla Ciebie taką będę. Mimo, że mogę Cię już nigdy nie spotkać. Zawsze gdy nadejdzie noc, wrócisz do mnie,we wspomnieniach, ale będę potrafiła normalnie żyć. Tylko księżyc zobaczy moje łzy...
"czuję Twoje myśli, każdego dnia muskające mnie delikatnie, jak wiatr ze Wschodu" - gdzieś te porównanie strasznie mi się nie podoba. Ponadto czemu zaczęłaś od wielokropka? Jaki jest tego cel?