Menu
Gildia Pióra na Patronite

1 VII 2012, poniedziałek

Czasami muszę coś napisać. Widzę mój kwiecisty najwspanialszy z kubków, idę na spacer z jednym (albo z dwoma) z trzech psów, patrzę w niebo, moknę w deszczu i czuję, że muszę. To jest trochę jak jazda samochodem. Jadę do wyznaczonego punktu, aż nagle - pac - coś zarzuca, podskakuje. I niby jadę dalej, niby tym samym samochodem, niby z tymi samymi ludźmi, ale już zupełnie inną drogą.

(z bloga)

7495 wyświetleń
127 tekstów
11 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!