Menu
Gildia Pióra na Patronite

***

Chciałaby w końcu poukładać swoje pragnienia i tęsknoty. Pukały po cichutku, to innym razem wpadały jak na złamanie karku. Co już zamknęła jakiś rozdział i odstawiła pod określoną literą, to wdzierał się do przedsionka wiatr i strącał wszystko z półek. Otwierał wspomnienie na najbardziej czułej stronie powodując w(y)lewanie litrów łez i kaw. Wszystko wracało jak pędzący pociąg ledwo zatrzymujący się na stacji. Emocje buzowały pragnąc ujścia. A wystarczyło tylko jedno 'dobranoc'. I już wiedziała, że będzie trwała w bezsenności i bezsilności za dnia.

Sylwia Pryga

40 729 wyświetleń
285 tekstów
27 obserwujących