Menu
Gildia Pióra na Patronite

13.06.2018r.

fyrfle

fyrfle

Brat z Dolnego Śląska mówił mi, że tam czekają na deszcz i, że grozi im susza, a zatem wyschnięcie upraw, a tymczasem tutaj pada co najmniej co drugi dzień, więc wszystko cudnie zieleni się, zboża rosną w kłosach, ziemniaki w bulwach, a bób i groch pęcznieją w strąkach oraz kwiaty rosną bujnie, gęsto i wysoko, kwitnąc obficie i kolorowo.

W polityce i życiu publicznym najważniejsze stały się pytania referendalne, ale są dla mnie dziwne i bezjajce, bo brak w nich ostrości i soczystości, brakuje fundamentalizmu, a więc o nadrzędność polskiego prawa - każdego, nad unijnym, a więc o zagwarantowanie katolickości ustroju państwa polskiego, czyli życie od początku do śmierci, ale z możliwością eutanazji, gdy środki uśmierzające ból już nie działają, więc o możliwość wyrzucania z kraju osób, które skarżą się na Polskę, pozbawienie też praw wyborczych polonii, konstytucyjny zapis powinien być, że w Polsce Polak jest lepszym kimś od innostrańca i tamten mussi się wykazać służebnością temu pierwszemu przez przynajmniej pokolenie, aby mógł być uznany za rokującego na Polaka i oczywiście katolika. Katolicyzm religią państwową, to oczywiste i biskupi pensje ministerialne, proboszczowie jak wójtowie, wikarzy jak naczelnicy wydziałów w starostwach, a zakonnice i zakonnicy, dwie najniższe krajowe, wtedy nie byłoby problemu z powołaniami, a tym samym z moralnym wzrastaniem Polaków. Fundamentalną potrzebą , która powinna być zapisana w konstytucji jest to, że na rogu każdej z ulic musi stać policjant, bo to fundamentalna potrzeba bezpieczeństwa. Jeszcze powinno być pytanie o uczestnictwo inteligencji, ludzi z wykształceniem wyższym, artystów, twórców w jesiennych wykopkach w celu integrowania ich z ludem, a na finał oczywiście kampania buraczana i potem zbieranie kamieni z pola, wspólne ogniska ludem pracującym. Oczywiście powinno być też pytanie o nacjonalizację zakładów pracy zatrudniających więcej niż 10 osób, klasztorów, parafii - socjalizm oparty o pierwociny nauk Jezusa i jego następców to by było coś.

W ogrodzie tymczasem tyle się dzieje, że trzeba w nim dużo czasu spędzać żeby zauważyć wszystkie zmiany na lepsze, a więc zakwitają kolejne lilie - teraz łososiowe i żółte, upiększają przestrzeń kolejne pojedyncze i zespolone w kolorach kwiaty lwich paszczy, zachwycają kolejne barwy róż, cicho bez fanfar rozkwitła w gąszczu swoich liści nasturcja, rabaty gwieżdżą się płatkami aksamitek, wybrzmiewa pięcioramiennością złotą pięciornik, a firmament zielonego nieba coraz bardziej ogni się pięcioramiennymi płomieniami. W tamtym roku bujnie kwitł milin i miał takie duże owocostany, widocznie jeden gdzieś został zwiany jesiennymi wiatrami i o dziwo teraz wyrósł cudną młodą rośliną pod magnolią i trzeba będzie go gdzieś przesadzić, żeby gdzieś był pięknem lub podarować komuś. Niesamowitym duetem bieli i zieleni jest pnąca hortensja na wschodniej ścianie domu, że bajecznie jest po prostu i z taką wydzierającą z głębi duszy radością i poczuciem spełnienia spogląda się na nią z drogi czy balkonu.

Węgiel w piwnicy tymczasem, więc spokojnie można czekać na jesień. Jeszcze drzewo do rozpałki i będzie gicio nieprawdaż? Mokra pogoda nie sprzyja koniecznej pielgrzymce na aleję lipową i zrywaniu kwiatów lipy na genialnej treści syrop. Jednakowoż zaraz pójdę do ogrodu i zerwę czerwoną porzeczkę i wczesną czarną, a wczoraj był kolejny udany zbiór truskawek i poziomek, no i były dwie pierwsze maliny, a więc wcześnie wszystko, gdzie tam do sugerowanej daty 1 lipca owocowania.

Na wsi dużo się dzieje, chcąc nie chcąc życie ludzi dociera do nas i można sobie je przyrównać do swoich poczynań i uznać jednych za dobrych, drugich za dziwnych, trzecich za leniwych, czwartych za nawiedzonych, piątych...ci nagle wyjechali do Stanów. Najlepsze historie piszę życie, więc nie ma co się martwić o treść opowiadań, czy o brak weny, a Muzą mi cała ludzkość i starczy kilku miast i wsi.

Jakiś ważny ktoś z Kurii ma dzisiaj głosić kazanie z okazji czegoś ważnego w Kościele, to pójdziemy na mszę, żeby posłuchać, przeżuć, może przyjąć, a może odrzucić wstawiając w to miejsce stosowną polemikę, bo kto klęka, to nie znaczy, że nie myśli i nie jest czarną owcą o heretyckim uchu i strunach głosowych, takiemu jasnym jest, że nieposłuszność jest byciem nowym prorokiem Boga i głoszeniem ewangelii na miarę czasów i koniecznych zmian, żeby drogi życia rozkoszą były jak najczęściej, wesołością i bujnością tworzenia w radości siebie, żony, dzieci, rodziny, ulicy, placu, sołectwa, parafii, gminy, powiatu, województwa i kraju, aż do Królestwa Niebieskiego, bo kto słucha i interpretuje ten nie błądzi tylko kocha czyniąc dobro.

Amen i Bóg zapłać. :)

297 714 wyświetleń
4773 teksty
34 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!