Bezsenne noce biorę, za dobrą monetę, ktora pozwala mi oglądać zjawiska dziejące się na niebie, z życzeniem na końcu języka wypatruje spadającej gwiazdy, próbuje odczepić księżyc zahaczony o dach wieżowca (romantycznie)
Snuje plany (niedozrealizowanie), jestem kimś kim chciałabym być (nie jestem), tocze rozmowy o jakich świat nie słyszał i wkurzam się, ze wszyscy śnią, a ja mam za twardą poduszkę, zbyt zimną kołdrę i okruchy na całym łóżku (realistycznie)
cholera, miało być tak pięknie, a wyszło jak zawsze