No promises

12-12-12
Anglia.

Chciałabym w końcu dumnie powiedzieć: NIE KOCHAM GO! BYŁ CHOLERNYM BŁĘDEM W MOIM ZYCIU.
Nie umiem, nie umiem już się okłamywać. Innych tak, gram co dzień...niezła aktorka ze mnie. Kto by pomyślał. hmm...a może to ludzie na około są tak tępi i nie znają mnie aż tak dobrze. Tak jest lepiej. Nikt nie zrozumie tego bólu. 'Tego kwiatu pół światu' - pocieszenie roku.

Wczoraj dodał nowe zdjęcie. Niebieskie jak bezchmurne niebo oczy, I ta prosta mina. Zero uśmiechu. Dla mnie się usmiechał, zawsze. Do czasu.

Nowy rok nadchodzi, moje postanowienie: ZAPOMNIJ. Daje sobie czas do nowego roku. Potem już nie uronię ani jednej łzy za nim, nie będę tęsknić. Nie mogę. Uniosę do góry głowę, spojrzę w niebo i powiem że jest zdecydowanie piękniejsze niż jego oczy. A czekolada ma lepszy smak niż jego usta. Czarno biała pościel grzeje lepiej niż jego ciało.

On już nie jest mój, a ja nie jestem jego. Mimo bólu w klatce piersiowej usmiecham się do tych wspomnień. Piękne chwile.

Już nie bd tu o tym marudzić, pomęczę tylko moją psychikę i done. Nowy rok, czysty start :) LIKE IT.