Menu
Gildia Pióra na Patronite

6.

A gdyby tak na prawdę wsiąść do pociągu byle jakiego? Dokąd zaprowadziłaby mnie niewidzialna ręka przeznaczenia? I czy realizm, który ostatnio dość skutecznie wypiera marzenia i lekkość dni z mojego serca nie zatrzymałby mnie w połowie podróży, w pół kroku, w pół oddechu? Czy sama podróż donikąd potrafi rozproszyć zamęt, zatrzymać gonitwę czasu?
Wiosna niezmiennie napaja mnie nadzieją. W dal odchodzi dziwny smutek i melancholia zimowych dni, co nie zmienia jednak faktu, że bałagan jaki zdążył nagromadzić się przez ten czasokres zdążyłam już uprzątnąć. Promienie słońca przenikają do głębi zziębniętego wnętrza i ciągnie się za mną wstęga babiego lata. Oddycham.
Wciąż jeszcze oddycham.

9083 wyświetlenia
108 tekstów
5 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!