Jeszcze nie zdarzyło mi się chyba podjąć decyzji, której ktoś przede mną już by nie podjął, a jednocześnie podejmuję często decyzje, jakich inni nie podejmują, a jednocześnie ta moja odmienność jest wynikiem odmiennych decyzji ludzi przede mną i konwencji społecznej, która nieustannie panuje.
Problemem ludzi jest to, w zasadzie, że używają wybujałego słownictwa, górnolotnych określeń i definicji, złożonych pojęć, a nie potrafią w prosty sposób nakreślić własnych stanów emocjonalnych. Widać to doskonale na przykładzie poezji, bo poezja to najlepszy test na inteligencję emocjonalną i poziom samoświadomości. Fak. Taka mi fajna myśl wyszła, że sam siebie zaskoczyłem.