Moim zdaniem życie ludzkie bardziej przypomina drogę w gęstej mgle, której częścią jest sam człowiek. Nie potrafimy wszystkiego przewidzieć. Możemy tylko (wspólnie, drogą nauki) dążyć do zminimalizowania ryzyka (chorób, kataklizmów, wojen, przemocy, pandemii...) jakie ono z sobą niesie oraz próbować łagodzić skutki, tak aby nasze życie jak najdłużej posiadało dobrą jakość, układało się wedle naszych planów i marzeń (czy będzie powieścią, zbiorem wierszy czy aforyzmów itd...), byśmy mogli nadać mu sens.