Poza tym, że Bóg osobowy nie wynagrodziłby "udawanej" wiary tylko w celu doznania wiecznego upojenia szczęściem w życiu wiecznym, logika tego twierdzenia jest zwyczajnie względna. Otóż jeżeli ktoś nie zakładający istnienia chrześcijańskiego Stwórcy wyznaje bóstwo, które wynagradza za np. racjonalnie postrzegane zło to również zostanie zbawiony za pomocą innych tylko przekonań.
Poza tym, że Bóg osobowy nie wynagrodziłby "udawanej" wiary tylko w celu doznania wiecznego upojenia szczęściem w życiu wiecznym, logika tego twierdzenia jest zwyczajnie względna. Otóż jeżeli ktoś nie zakładający istnienia chrześcijańskiego Stwórcy wyznaje bóstwo, które wynagradza za np. racjonalnie postrzegane zło to również zostanie zbawiony za pomocą innych tylko przekonań.
IrethLady, moim zdaniem ważniejsze jest, by inni je zapamiętali ;]