To prawda, że nasi przyjaciele są dalecy od doskonałości. Akceptujemy ich, dumni z tego, że tak trzeźwo patrzymy na życie. Kiedy jednak dochodzi do miłości, trzymamy się uparcie i kurczowo iluzji oraz świadomych i nieświadomych wyobrażeń tego, jak rzeczy powinny się mieć. Kiedy na scenę wkracza miłość – romantyczna, seksualna, małżeńska – musimy znowu w mozole uczyć się tego, jak wyzbyć się wszelkich własnych oczekiwań.