To nie ludzie ulegają zepsuciu. To psuje się w nich człowiek.
W pewnym sensie zgoda. Ale psychologicznie trochę to nie tak. Człowiek rodzi się jako istota prymitywna i uczy się odróżniać dobro od zła. Nikt nie jest idealny, chyba, że chodzi o to jak Bóg chce. To się zgadzam na 100%
W pewnym sensie zgoda. Ale psychologicznie trochę to nie tak. Człowiek rodzi się jako istota prymitywna i uczy się odróżniać dobro od zła. Nikt nie jest idealny, chyba, że chodzi o to jak Bóg chce. To się zgadzam na 100%