No tak... Zupełnie tego nie zobaczyłam. He, he... Dlatego pewnie nie potrafię wykafelkować łazienki... Słabo przyglądałam się fachowcom, którzy wcześniej remontowali kuchnię.
Dziękuję bardzo Grzegorzu :-)))
PS. Pewnie z tej właśnie przyczyny (zeza w określonym postrzeganiu) nie jestem mistrzem metafory...
Ja natomiast tekstu nie rozumiem... Miłości nie da się czasami zrozumieć, a bez niej żyć nie sposób. Mordu także nie, a tego sobie nikt nie życzy. Ponieważ rzecz traktuje o studiowaniu zakładam, że autor pisze o o czymś takim jak funkcjonowanie telewizora lub przekazów satelitarnych...