Sekret szczęścia, a przynajmniej spokoju, leży w tym, żeby wyeliminować romantyczną miłość z życia, bo to ona sprawia, że człowiek cierpi. Tak żyje się spokojniej i lepiej się bawi, zapewniam cię.
Zabawa bez odrobiny romantyzmu staje się w pewnej chwili zawodami, no cóż różne uzależnienia nas dopadają , na poszczególnych etapach naszego życia , niestety nie wszyscy zawodnicy stają na podium
tak i to wszystko może być a i tak nie powodować cierpienia fizycznego i psychicznego związanego z ogromem romantycznej miłości, nie potrafię bardziej, ale rozumiesz...? ;)
być może tak jest jak piszesz Marto. Choć i tak trudno się zgodzić. Bo przecież, szczęście dają właśnie te romantyczne chwile, jakiś spacer plażą, bukiet stokrotek, czy temu podobne sytuacje, które zapadają w serce..;)
życie z miłością mądrą, dojrzałą, prawdziwą a to nie równa się romantyzm dbanie o siebie - też może być romantyczne ale myślę - że Mario miał na myśli "miłość" ślepą, idealistyczną, nieZiemską ( nie umiem się wysłowić ;))