Menu
Gildia Pióra na Patronite

Pisanie powieści jest podobne do kręcenia filmu: po ustawieniu kamer dzieją się setki różnych przypadkowych rzeczy. Masz więc szczęście - może na dobry początek coś się zdarzy na brzegu planu. Wkraczasz w to od niechcenia. Puszczasz akcję w ruch i obserwując daną rzecz dostrzegasz mnóstwo możliwości. Żeby wykorzystać tę czy tamtą, trzeba czasami coś sprawdzić. Może dowiedzieć się czegoś więcej o chińskich imigrantach albo komecie Halleya, bo przez myśl ci nie przeszło, że pojawią się w opowiadaniu. Sprawdzasz więc, zasób twoich wiadomości rośnie, rozszerza się tym bardziej, im dalej posuwasz się w pisaniu, i wpływa na treść. Po przekroczeniu pewnej granicy, zakończenie staje się nieuchronne.

8774 wyświetlenia
63 teksty
3 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!