Naszczeście nie będę nią, ma okropne usta i wielkie stopy no i każdy chcialby ją tylko zaliczyć. Reprezentuję wyższą klasę.
A ty nie wiesz o co chodzi. Nieszkodzi.
trochę tak,
no ale muszę jakoś tu egzystować,
uczę się, inder bueno jest smaczne i fakt może sie przejeśc,
też miałam takie marzenia ale wyleczylam się z marzeń, ty tez spróbuj,
Naszczeście nie będę nią, ma okropne usta i wielkie stopy no i każdy chcialby ją tylko zaliczyć. Reprezentuję wyższą klasę.
A ty nie wiesz o co chodzi. Nieszkodzi.
Jacek, myślę, że najadamy się chlebem powszednim, a tylko czasem , no właściwie raz w roku pieką nam rogale marcińskie. Jednemu to dno innemu Olimp.
Co myślę dzisiaj? Że przekuwaj marzenia w rzeczywistość lub porzuć te, które są ponad twoje siły, umiejętności, i tak Angeliną Jolie nie bedziesz.
to leć
spróbuje innym razem, bo teraz ani mi to wadzi, ani prowadzi
trochę tak,
no ale muszę jakoś tu egzystować,
uczę się, inder bueno jest smaczne i fakt może sie przejeśc,
też miałam takie marzenia ale wyleczylam się z marzeń, ty tez spróbuj,
patrząc szerzej to dziwi mnie że ty nie jesteś
skoro już pytasz
nie widzę istotnej różnicy między rzeczywistością a iluzją obie są na stałym wymarciu
iluzji?
po co ci iluzja?
jesteś z kosmosu?
zależy jak patrzeć
szukam tęczy
jak burza, co chcesz zniszczyć?
jak piach w wodę
albo fala na kłodę
Robia wpadłeś jak po ogień,
o cal moje marzenia
albo mniej więcej
No pewnie. Nie męcz się.
przestaję tu bywać odkąd podobne dna stają się tekstami dnia