Obudzić się rano i wiedzieć, że twoja wypłata jest ustalona; wiedzieć, że musisz robić to samo przez cały dzień; wiedzieć, że czy zrobisz trochę więcej czy trochę mniej; czy też mniej lub bardziej jestes zainteresoway; czy też mniej lub bardziej wydajny, i tak twoje wynagrodzenie jest automatycznie ustalone - tworzy najbardziej śmiercionośną możliwą monotonię.
Niestety, ale tak jest. Tu nie chodzi o poniżanie ludzi pracujących, po prostu jest to brak motywacji, gdy wiesz, że mimo że dasz z siebie wszystko- nie dostaniesz nic w zamian. Zabójstwo kreatywności. Firmy tego nie rozumieją, albo co gorsza, robią to z premedytacją, bo przecież wygodnie jest mieć nudnego pracownika, który nie zawoła o podwyżkę na koniec miesiąca. Bo niby dlaczego miałby zawołać, skoro mu się nie należy, bo nikt nie kazał mu zrobić więcej niż ustalone.
To nie jest prawda i nie rozumiem skąd takie , w sumie poniżające ludzi codziennej pracy rozważania. Pycha pewnie i wyższość wywodząca się ze swojego biznesu lub talentu pisarskiego. W sumie sukinsyństwo.