Co do nieba gwiaździstego nade mną. Nie zapominajmy że tam. gdzie mieszkał Kant, w Królewcu (Koenigsberg) niebo jest niesamowicie gwiagwiaździste. Tam człowiek jest sam na sam ze wszechświatem. Kant znalazł w sobie to jedyne, które pozwoliło mu ostać sie w nieskonczonosci. Prawo moralne.
Cytat jest oczywiście niepełny. Powinien brzmieć: "Są dwie rzeczy, które napełniają duszę podziwem i czcią, niebo gwiaździste nade mną i prawo moralne we mnie. Są to dla mnie dowody, że jest Bóg nade mną i Bóg we mnie." Tylko kompletny jest w pełni wartościowy.
Nie możemy zapominać, że Kant był racjonalistą i za wszelką cenę chciał wierzyć (podobnie jak inni myśliciele oświecenia),że świat da się uporządkować, doszukiwał się w nim tej harmonii reprezentowanej przez filozofię antyku i renesansu. Moim zdaniem pierwszy człon cytatu ("niebo gwiaździste nade mną") odnosi się do tego czego nie zna- obce znaczy niepewne, nieuporządkowane zaś druga część powiedzenia ("prawo moralne we mnie")jest argumentem,który pozwala Kantowi na odnalezienie się w tym bezmiarze jakim jest świat. Oczywiście wyrażam tylko swoje zdanie, dopuszczając możliwość kompletnego błądzenia/ nadinterpretacji.
Wy wszyscy nie macie racji.Kantowi chodziło o coś innego "Niebo gwiaździste nade mną"-jest wiele rzeczy które mogę zrobić."I prawo moralne we mnie"-lecz niektórych tych co nie są karane nie zrobię np. niekopne jakiegoś psa który niema domu choć bym chciał ale niekopne bo moje prawo moralne mi tego zabroni.