Nie ma człowieka, bodaj najmędrszego, który w epoce młodości nie mówił rzeczy lub wręcz nie prowadził życia, którego wspomnienie może być mu przykre i które pragnąłby zatrzeć w pamięci. Ale nie powinniśmy żałować przeszłości. Czy stalibyśmy się mądrzy – w takiej mierze, w jakiej to możliwe – gdybyśmy nie przeszli przez te wszystkie śmieszne fazy poprzedzające?
Jestem jakimś dziwolągiem nie mam takich wspomnień z młodości żałuję tych niewypowiedzianych słów i tego czego nie zrobiłam co jest grane? życie, oddaj mi moją młodość!!!
Jak to mówią ? Młodość musi się wyszumieć.
Młodość jest czymś w rodzaju gorączki, opętania, poszerzającego świadomość szaleństwa. ;)
Jestem jakimś dziwolągiem
nie mam takich wspomnień z młodości
żałuję tych niewypowiedzianych słów i tego czego nie zrobiłam
co jest grane? życie, oddaj mi moją młodość!!!
Jak to mówią ? Młodość musi się wyszumieć.
Młodość jest czymś w rodzaju gorączki, opętania, poszerzającego świadomość szaleństwa. ;)