Niemożliwe. Nikt nie jest oderwany od natury.
Chociażby aby żyć, potrzebuje innych form życia, nie wspominając o rozwoju duchowym.
Każdy człowiek jest częścią ludzkości, nie stanowi gatunku samego w sobie, co byłoby absurdem.
ODIUM
Imię? Takie, jakie mi nadasz.
6 stycznia 2023 roku, godz. 12:08
Nie ma tu mowy o naturze. W domyśle chodzi o drugiego człowieka. Są ludzie, choć należą do nielicznych, którzy świetnie sobie radzą bez jego stałej obecności.
Okej, czyli mowa tu o odosobnieniu.
(jak też się domyślałem, uważając myśl za nie wystarczająco sprecyzowaną, mogącą wprowadzać w błąd)
Zatem też uzupełnię, że chodzi o siłę płynącą z siebie, tzw. niezależność; ponieważ nikt nie jest samowystarczalny w szerszym kontekście, ta siła nie jest w stanie wiele poruszyć bez siły innych indywiduów.
ODIUM
Imię? Takie, jakie mi nadasz.
7 stycznia 2023 roku, godz. 10:58
Owszem. Myślę, że to doprecyzowanie nie było potrzebne. Jasne, że nikt nie jest samowystarczalny i nawet najwięksi samotnicy czasem potrzebują towarzystwa, ale czasem potrzebować a nie móc funkcjonować bez stałej obecności innej osoby to kolosalna różnica.
Hmm, a może siła Boga wzięła się z jego pierwotnej i zupełnej samotności...
nie ma takiego człowieka
Są tacy.
Niemożliwe. Nikt nie jest oderwany od natury.
Chociażby aby żyć, potrzebuje innych form życia, nie wspominając o rozwoju duchowym.
Każdy człowiek jest częścią ludzkości, nie stanowi gatunku samego w sobie, co byłoby absurdem.
Nie ma tu mowy o naturze. W domyśle chodzi o drugiego człowieka. Są ludzie, choć należą do nielicznych, którzy świetnie sobie radzą bez jego stałej obecności.
Okej, czyli mowa tu o odosobnieniu.
(jak też się domyślałem, uważając myśl za nie wystarczająco sprecyzowaną, mogącą wprowadzać w błąd)
Zatem też uzupełnię, że chodzi o siłę płynącą z siebie, tzw. niezależność; ponieważ nikt nie jest samowystarczalny w szerszym kontekście, ta siła nie jest w stanie wiele poruszyć bez siły innych indywiduów.
Owszem. Myślę, że to doprecyzowanie nie było potrzebne. Jasne, że nikt nie jest samowystarczalny i nawet najwięksi samotnicy czasem potrzebują towarzystwa, ale czasem potrzebować a nie móc funkcjonować bez stałej obecności innej osoby to kolosalna różnica.
Wobec tego nie 'zupełnie' sam i dalsze doprecyzowania nie będą potrzebne.
Owszem. :-)