Najmniej wartościowym natomiast rodzajem dumy jest duma narodowa. Kto bowiem nią się odznacza, ten zdradza brak cech indywidualnych, z których mógłby być dumny, bo w przeciwnym wypadku nie odwoływałby się do czegoś, co podziela z tyloma milionami ludzi. Kto ma wybitne zalety osobiste, ten raczej dostrzeże braki własnego narodu, ponieważ ma je nieustannie przed oczyma. Każdy jednak żałosny dureń, który nie posiada nic na świecie, z czego mógłby być dumny, chwyta się ostatniej deski ratunku, jaką jest duma z przynależności do danego akurat narodu, odżywa wtedy i z wdzięczności gotów jest bronić rękami i nogami wszystkich wad i głupstw, jakie naród ten cechują
Można odnaleźć w tym siebie, można też czuć dumę osobistą i narodową jednocześnie, w tym samym czasie widząc wady i błędy własnego narodu, jak i swoje. Nie wszyscy patrioci to durnie, powiem nawet, że ci prawdziwi patrioci celnie wymierzają cios w wady narodu i własnymi zaletami próbują go zmieniać na lepsze. Są to jednak ludzie bardzo narażeni na krzyk ślepców i niekoniecznie powinni się z tym afiszować, chyba że gotowi na potężną krytykę.