Oj tak , lubię jego sarkazm ;) i tą rysującą samosprawdzające się koła historii ironię , zazdroszczę mu fizycznego zacięcie , nawet w sposobie postrzegania wywodów literackich. Pewnie za ten rodzaj postrzegania był tak często wywalany ze szkoły.. geniusz nie jest lubiany, nie stosuje nigdy wazeliny , nie musi
Po przeczytaniu tej myśli skojarzyłam uczucie zdziwienia, ujęte w sprytny sarkazm , odwróconego ogonem do przodu kota , ironię piętnującą naturę człowieka , który niby to jest stworzony na podobieństwo Boga a bywa taki wredny . Nie mniej jednak ''wiem ,że nic nie wiem '' ;))