Menu
Gildia Pióra na Patronite

Myślę, że w procesie psychoterapii albo niekiedy samoleczenia osób nad wyraz dojrzałych niezwykle ważna jest podstawowa zmiana narracji o sobie. Ciągle powtarzane przez nich w życiu hasło „powinienem/powinnam” już nie musi być aktualne. W to miejsce może pojawić się „chcę”. Jest to, patrząc z innej perspektywy, proces wychodzenia ze stanu bycia niewidzialnym. Choć stopniowe ujawnianie się w świecie może być długie i żmudne [...], ale przyjemność z zaistnienia jest ogromna.

192 wyświetlenia
1 tekst
0 obserwujących
  • danioł

    11 June 2020, 17:27

    poniekąd

  • danioł

    11 June 2020, 09:42

    nie lubię mieć racji
    ciekawi mnie choć chwilowe bycie w Prawdzie

  • danioł

    10 June 2020, 12:29

    superego nie ma tyle mocy/samostanowienia/siły/wpływu
    jest to w stanie zrobić jedynie ego, to samo ktore jest w stanie tego nie zrobić (oczywiście nie samo)
    smród będzie zawsze, psujemy sie do końca

    użyłem słowa "superego" (skrót myślowy) a ty już o freudzie
    (baj de łej - a znasz inną psychoanalizę)

    dla mnie psychoterapia to poniekąd próba nauki miłości

  • sprajtka

    10 June 2020, 11:54

    Gdy jesteśmy mocno w sobie schowani, to samo stwierdzenie "chodź tu" nic nie zdziała. Trzeba mieć swój "ulubiony kocyk", aby czuć się bezpiecznie. To chyba indywidualna sprawa, a psychoterapeuta powinien znaleźć kawałek złotego środka. Nie same słowa, ale ich ton ma tu znaczenie...

  • danioł

    9 June 2020, 20:31

    "muszę/powinienem" jest domeną powiedzmy superego
    "chcę/pragnę/pożądam" powiedzmy id lub "fałszywego ja"
    dojrzałość czy zdrowie polega nie umiejętności podejmowania decyzji przez "Ja prawdziwe" budowane na Miłości.

    Sama zamiana słowa nic nie zmieni. Integracja musi zajść wewnątrz, a wtedy słowa nie mają znaczenia.

    To jak zmiana skarpet bez umycia nóg. Niby świerzo, ale ndal śmierdzi.