Lakota był prawdziwym naturalistą - miłośnikiem Natury. Kochał Ziemię i wszystkie rzeczy na niej i jego uczucie wzrastało z wiekiem. Starsi ludzie siadali lub kładli się na Ziemię z uczuciem, że w ten sposób byli bliżej jej matczynej siły.
Dotykanie Ziemi było dobre dla skóry i starzy ludzie lubili zdejmować mokasyny i chodzić bosymi stopami po świętej Ziemi.
Ich tipi były stawiane na Ziemi i ich ołtarze były zrobione z ziemi. Ptaki, które latały w powietrzu odpoczywały na Ziemi, która była trwałym miejscem dla wszystkich rzeczy, które na niej żyły i wzrastały. Ziemia koiła, wzmacniała, oczyszczała i uzdrawiała.
Dlatego stary Indianin wciąż siada na Ziemi... Dla niego siedzenie lub leżenie na niej umożliwiało głębsze myślenie i odczuwanie; mógł on widzieć jaśniej tajemnice życia i swoje bliskie pokrewieństwo z innymi istotami.