Kto powiedział, ze noc jest od spania? Nie, nie, proszę państwa, noc jest właśnie od niszczenia sobie życia. Od analiz tego, co było już i tak zanalizowane milion razy. Od wymyślania dialogów, na które i tak nigdy się nie odważymy. Noc jest od tworzenia wielkich planów, których i tak nie będziemy pamiętać rano. Noc jest od bólu głowy do mdłości, od wyśnionych miłości.
Znałem sowę która mówiła 'dobranoc' kładąc spać tymczasem noc, jak świt skowronka potrafił się rozpoczynać także, noc to czas, w którym księżyc potrafi robić za słońce a cień układać do snu, jak niesforny budzik ;p