Menu
Gildia Pióra na Patronite

Człowiek wygnany z bezpiecznej zagrody dzieciństwa pragnie wejść w świat, ponieważ jednak równocześnie się go boi, stwarza sobie z własnych wierszy sztuczny, zastępczy świat. Pozwala swym wierszom krążyć wokół siebie, jak planety wokół Słońca; staje się środkiem małego wszechświata, w którym nie ma nic obcego, w którym czuje się jak w domu, jak dziecko w ciele matki, gdyż wszystko jest tu stworzone z jednej materii jego duszy. Tu też może urzeczywistnić wszystko, co „na zewnątrz” jest takie trudne; tutaj może, jak student Wolker, ciągnąć z tłumami proletariatu na rewolucję i jak panicz Rimbaud biczować swe „małe kochanki”, ale i te tłumy i te kochanki nie są z wrogiej materii obcego świata, lecz z materii jego własnych słów, są więc nim samym i nie burzą jedności wszechświata, który dla siebie zbudował.

ODIUM

ODIUM

Dodał(a) cytat

11 899 wyświetleń
81 tekstów
7 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!