Ateistą jestem z powodów moralnych. Uważam, że twórcę rozpoznajemy poprzez jego dzieło. W moim odczuciu świat jest skonstruowany tak fatalnie, że wolę wierzyć, iż nikt go nie stworzył!
Jak ma nam pomagać? Ano, pokazać, że w tym "prawdziwym" kłamstwie odbieranego świata jest kapka szlachetności, czegoś, o co warto walczyć i do czego dążyć. Dla mnie tak jest. Ech, nie ma to jak idealizm. :)
Ohoo, teraz zaczynam rozumieć tok myślenia. "Mind is fool" bo to co odbiera masz mózg, natychmiast próbuje zobrazować, aby móc to przyswoić. Dlatego prawdziwe poznanie jest nieosiągalne. Ci którzy mówią, że najlepiej się widzi sercem (czy wiarą) nie do końca mają rację, gdyż emocje to reakcja mózgu. Muszę znaleźć swoją jedną myśl na ten temat. Jednak nadal nie widzę jak człowieczeństwo, ma nam w tym pomagać. *peace*
Krio- z moją opinią zgadzać się nie musisz. Ja zresztą mam swoje spojrzenie na własne człowieczeństwo na tyle obrazoburcze, że nie powinno się go ujawniać. :)
Po prostu twierdzę, że sam fakt odbierania wszystkiego jest imaginacją- świat jest imaginacją sił, które go stworzyły. Wierszem przez nie napisanym- a choć niby takim samym, dla każdego z nas innym.
ponoć głupi sie rodzisz i głupi umierasz ale nie do końca zawsze zostaje nasza poezja... a to co po nas zostaje zawsze może przydać sie następnym pokoleniom... więc wychodzi na to że zycie nas artystów nie jest do końca bez sensu...
"człowieczeństwo tworzy wyobraźnia" -a jak ktoś wyjdzie nieco po za to myślenie, to jest nieludź? Elf chędożony?:)
Człowieczeństwo... Ha, raczej "tarcza człowieczeństwa" czyli wykreowany w zbiorowym umyśle, wygodny podział na to co zasługuje by dostać taki tytuł, oraz to czemu należy się pogarda. Ktoś kto żyje wg ideału, bo idea pomaga utrzymać mu pewien poziom, zasługuje na pogardę? Moim zdaniem wszystkie chwyty prowadzące do powstania wrażliwego i "pozytywnie" wykształtowanego człowieka są dozwolone. O ile nie są zbudowane na cudzej krzywdzie. [...]
Tak naprawdę to człowieczeństwo tworzą tylko pasję i rozwój, a podstawą altruizmu jest egoizm- budowanie siebie, poznawanie siebie. Nie ma człowieka w czymś, co tylko pracuje, bo musi. Człowiek po prostu musi coś z siebie realizować, musi marzyć, by po to dostał możliwość abstrakcyjnego myślenia. Ideał jest imaginacją, a więc i ludzkie dążenie do niego i poznania siebie samego to także sposób imaginowania sobie czegoś. Jesteśmy więc istotami, których człowieczeństwo tworzy wyobraźnia. To tyle.
Ludzi jako całość nie, czasem tylko pojedyncze sztuki - o ile poznam je bliżej:)
"Tyś jesteś instrumentem myśl więc, Czyją masz na sobie rękę gdyż ten, System promieniuje jak rentgen błyśnie, Obranduje Ci metkę, wcieli do koła pędem"
Oto maszynka stworzona by pracować... Puk, puk - "życie to coś więcej niż praca dla roju". Zainteresowania i pasje też są na ileś domeną marzeń i bzdurnych ambicji. Je też trzeba odrzucić? Zaakceptować bezwarunkowo, że żyjemy tylko dla chleba w globalnej wiosce, gdzie nie możemy mieć czegoś własnego (zauważ, WŁASNEGO - wiara w Jezusa czy Allaha jest czymś zbiorczym) co będzie umieszczone jest poza szarą zasłoną rzeczywistości? A może da się połączyć mózgowe myślenie i emocjonalną odmianę od niego, tak by nie być totalnym sucharem.
Ale żebyś nie myślał że mam cię za nic... racja, i tak najważniejsze jakim jesteś człowiekiem.
heh... szanujesz ludzi?? bo ja tak a wiara nie ma z tym nic wspólnego to raczej fikcja.... i bzdurne opowiadania na temat jezusa i jego ferajny jeżeli chcesz to wierz w co sobie chcesz ważne abyś był dobrym człowiekiem.... ps. w tym świecie żyjemy żeby pracować, pracujemy żeby żyć... więc nie pier..... mi takich głupot....
Więc na co jest jeszcze miejsce w tym świecie? Hę? Ktoś kto uważa, że "świat to jedna wielka metropolia" potrafi mieć swój mózg? Nie zmieszany z ogólnoświatowym sosem trendów myślenia? Z jednej strony może to i dobrze, że człowiek zwraca swoją uwagę na siebie (rozwijając się przez to), zamiast stawiać nieskończone teorie. Jednak gdy chce by cały świat kręcił się wokół jego nosa... takie myślenie to kolos na glinianych nogach sprzyjający rozwojowi skur***yństwa.