Zabierz mnie
Zabierz mnie do dnia w którym się poznaliśmy
cichy szum rozwiewał nadzieje
Ciepło przyciągało kropelki sunące się po rozgrzanej skórze
Drzewa uginały się od przesytu
A uśmiech widniał wszędzie
Słychać było trzepot skrzydeł motyli
A myśl o burzy przywodziła wspomnienia tęczy
Chłodny strumyk łagodził umysły
Zabierz mnie do dnia w którym się poznaliśmy
Liście opadały
Wyłożyły cały chodnik swoją pomarańczową barwą
Siano tworzyło labirynt
a dni były coraz krótsze aby w końcu zgasnąć
Mgła nie pozwoliła patrzeć w przyszłość
Zabierz mnie do dnia w którym się poznaliśmy
Biały puch otulił drzewa niczym pająk swą ofiarę
Przyroda śpi a wraz z nią uśpiona jest nasza nadzieja
Pomarańcze goszczą w sercu
Goździki nadają goryczy
Grzane wino rozpala wnętrze
Niczym twój ciepły dotyk
na mojej zimnej skórze
Światełka są rozmazane przez zamglony wzrok
Zabierz mnie do dnia w którym się poznaliśmy
Gdy przyrod budziła się do życia
Gdy delikatny uśmiech gościł na rumianych policzkach
Kolorowy świat przynosił ciche westchnienia
Kwiat stokrotki gościł w bukiecie kwiatów z łąki
I nadawał delikatności całemu zajściu
W tle rozlegał się szum cichej rzeczki
A słońce zachodziło przy swej naturalnej różowej barwie
Przypominając nam o mijającym czasie