Czekać na spóźniony samolot, w którym siedzi ktoś kogo naprawdę kochasz jest o wiele, wiele gorsze niż lecieć w Nim. /z doświadczenia

Czasem czuje się jak błazen..
Chodzę po świecie, po dworze wielkich ludzi,
Wypowiadam radosne słowa. Ulgę i ukojenie.
Umniejszam wartość. Wzbogacam życie.
Słucham i wiem. Wszystkie brudne sekrety.
Dzięki mnie uśmiechasz się. Puste szczęście.
Głośno przeczę rzeczywistości. Jak dzwon.
Wstaje i gram. Absurd, miłość i magię.
To co proste jest mechanizmem cudu.
Chadzam i walczę z życiem, dla Ciebie.
Politowanie. Uśmiech i przejście dalej.

Tyle warty błazen, który łzami łata dziury Twojego wszechświata.

Chwile uwagi, Powiew serca. Kubeł zimnej wody.

Toż to błazen co chadza co dzień po tym dworze.

Znasz go, mijasz go, znasz jego pieśni, zalewasz nim smutek.

Toż to błazen, który ma zadanie być wiernym krzywej rzeczywistości.

Toż to ja dla Ciebie. Cierniem złudzeń otoczony.

Szkoda, że w naszych czasach kwestią niepraktyczną i niemodną staje się posiadanie zasad i stałego systemu wartości.
Najlepiej żyć z dnia na dzień nie przejmując się jutrem - szerzy się nowa "prawda" wśród młodych ludzi. A jak ktoś kiedyś powiedział (o motocyklistach): "jeśli jeździsz jakby nie miało być jutra - prawdopodobnie go nie będzie".
Jeśli żyjesz tylko chwilą - nikt nie zadba za Ciebie, aby w przyszłości tych "chwil" było więcej.