-A jak stąd wyjdę ,zrobię wam ... kotlet dewolaj ,albo ten bestrogonow ,umiem też torando lor sinir ,pom me syte z buraczkami ,albo zalewajkę ...
-Zalewajkę? (....)

i nie chcieli go oddać ...bo ...
-kotlet dewolaj ,zalewajka ....

Jak rozpętałem drugą wojnę światową ,cześć 2.

"Ciągle chichocze i zachowuje się jak głupia,żeby ukryć swój rzekomy geniusz.Nigdy nie widziałam,żeby po piijj.. ktoś zachowywał się głośniej i bardziej żenująco od niej. Gdyby nie przyjaciele zemdlałaby w kałuży własnych wymiocin na podłodze w łazience,ale oni zawsze się nad nią ulitują i na drugi dzień jest jeszcze bardziej wesoła niż zwykle i uśmiecha się jakby nigdy nic.
To dlatego tak bardzo jej nienawidzimy i tak bardzo ją kochamy."